Duża część polskiej prawicy chciałaby, aby Jarosław Kaczyński był jak Andrzej Duda. Tyle że Andrzej Duda marzy, by być jak prezes Kaczyński.
Wpisy z tagiem: kaczyński
10.07.2017
poniedziałek
Patrzysz, Boże, i nie grzmisz
1. W niedzielę Jasną Górę opanowali zwolennicy Radia Maryja, którzy zjechali do Częstochowy na swoją doroczną pielgrzymkę. Wśród zwolenników o. Tadeusza Rydzyka nie zabrakło oczywiście polityków i ministrów rządu PiS (Antoni Macierewicz, Jan Szyszko, Zbigniew Ziobro), czyli żołnierzy o. Tadeusza, … Czytaj dalej
14.03.2017
wtorek
A jednak Unia nie taka zła
Będąc w Unii Europejskiej, możemy ją przeklinać. Możemy na Unię narzekać i obwiniać ją za własne porażki. Ale większość z nas życia poza Wspólnotą już sobie nie wyobraża.
7.03.2017
wtorek
Czy PiS wyprowadzi Polskę z Unii?
Ci w Europie, którzy źle życzą Polsce, będą trzymać kciuki za dezintegracyjny kurs Jarosława Kaczyńskiego. To oczywisty prezent dla Putina.
24.02.2017
piątek
Ludzkie paniska vs. gorszy sort
1. Jarosław Kaczyński, zwany także „naczelnikiem państwa”, stara się usilnie obrażać i poniżać swoich politycznych adwersarzy. Oczywiście, w tym zadaniu pomagają mu także jego akolici. Ale to prezes nadaje, rzecz jasna, ton i język. To on sądzi, że jeśli zastosuje odpowiednią … Czytaj dalej
10.04.2016
niedziela
Polskie piekło
Polska przypomina dziś piekło. Nie dlatego, że ktoś z zewnątrz nam je zgotował. Sami je sobie tu tworzymy.
2.03.2016
środa
Dlaczego Kościół milczy?
Ten, kto chce kształtować przyszłość, musi zarządzać przeszłością. I Kaczyński to doskonale rozumie.
16.12.2015
środa
Kaczyński: między młotem a kowadłem
PiS sądziło, że na prawo od niego jest już tylko ściana. A tu niespodzianka: powstał Narodowo-Demokratyczny Zespół Parlamentarny.
9.12.2015
środa
PiS i „koniec historii”
Kaczyński zachowuje się tak, jakby przeczytał właśnie „Koniec historii” Francisa Fukuyamy. I w przeczytane uwierzył. Tyle że „koniec historii” to „początek głupoty”.
5.12.2015
sobota
Język: pierwsza ofiara Kaczyńskiego
Gwałt, jaki dziś PiS dokonuje na języku, to niezbędny wstęp do tego, by potem gładko wziąć szturmem całą rzeczywistość.